Houston Rockets

Ogi24KB

Sytuacja bardzo dla nas nieciekawa ale jeszcze bardziej dołujące są komentarze wiernych? kibiców już przed meczem skazujące na porażkę

gugf2

Dokładnie. Nasi ławkowicze, tacy jak Jamison i Meeks, grali w tamtym sezionie w pierwszych składach swoich drużyn. Też potrafią być on Fire. To jest szansa dla Jamisona, myślę, że jej nie odpuści, a NAsh może mu dawać bardzo dobre podania, ponieważ hello, to jest 5 podający w historii!!

Patryk

Sytuacja pod koszowa przed meczem z Rakietami jest tragiczna, ale trzeba trzymać kciuki za Roberta Sacre, chłopak na pewno wyjdzie zmobilizowany i mam nadzieje, że pokaże się z jak najlepszej strony. Nie zapominajmy, że dzisiaj na parkiecie będzie dwóch pewnych przyszłych członków Koszykarskiej Galerii Sławy, także kto wie, może Kobe i Steve przejmą mecz.

devilll

Kobe na pewno, nie zdziwię się , jeśli sieknie około 50pkt. Liczę na dobry mecz Antka i Jodiego Smile

Steve na pewno pośle kilka-kilkanaście perełek Smile

jeziorowiecLA

Dzis bedzie wygrana zobaczycie chlopaki Smile

). U mnie wiara zawsze wygasa jak widze, że mecz przegrany tak wiec poczekajmy do ostatniego gwizdka !

BlackMamba

Sacre będzie od walki pod koszem, zapewne zbiórek będzie miał więcej niż punktów Smile

Nie liczcie na jego dobry mecz Smile

gugf2

Ale właśnie jego dobry mecz to będzie to co napisałeś, dużo zbiórek i walka do upadłego. Od punktów to my mamy ludzi Smile

jak Robercik walnie cos kolo dyszki to powinno być bardzo dobrze Smile

Jamison jest w stanie spokojnie walnąc 20 tak samo jak MWP, Nash i Meeks. Kobie jest w stanie walnąć nawet 60. Więc o punkty się nie martwię. Ważne zeby bronił i zbierał on jest od tego

Montana

Jamison ma coś do udowodnienia i na pewno będzie się starał, ale nawet jak zdobędzie triple double to w perspektywie i tak widzi ławkę bo jak wrócą kontuzjowani to MDA go znowu usadzi, a szkoda.

Sacre... no zobaczymy jak zagra, w tym sezonie grywał max po kilka minut i nie miał jak się wykazać.

Ogi24KB

Gugf2 teraz to już Cię chyba poniosło z tymi 60. Postaw się na miejscu trenera Rockets i ustal taktykę na mecz z nami wiedząc o naszych osłabieniach. Ja podwajałbym non stop Kobasa. Ja liczę na zespołową grę a do tego niezbędne będzie właśnie dzielenie się piłką Kobego. Najgorzej jak on już przed meczem założy że ma do spełnienia "misję" i będzie naparzał z każdej pozycji.

gugf2

Misja w jego wykonaniu jest bardzo realna Very Happy

Wiem, może przesadziłem z tym 60 ale jak Kobe ma dzień to potrafi rzucić nawet 81 Very Happy

dla mnie może on rzucić 10, ważne zeby był win Smile

Ogi24KB

dokładnie

Patryk

Podobno dzisiaj w pierwszej piątce obok Roberta Sacre wyjdzie Darius Morris, czyli Jamison wejdzie prawdopodobnie dopiero z ławki, jeżeli w ogóle zagra.

Ogi24KB

Nieźle, nieźle

Mareczqqq

wy widzicie co sie dzieje 34-28 dla na po 1 kwarcie gra wygląda dobrze aż wierzyć się nie chce wydaje mi się że okaże się że LA ma dobrą cała ławke a nie 5 i 3 grajków.

Ogi24KB

spokojnie bo już nas dochodzą

Mareczqqq

no cóz 3 minuty 11 punktów...1 dobry zryw i można to jeszcze wygrać ale i tak znowu nasza obrona nam tak pomogła w meczu

airmax

Ja nie wiem. Jak można tracić 125pkt w meczu NBA. Ja rozumiem, że nie było Dwighta, Hill'a i Gasol'a, Ale to już jest przegięcie. Z taką defensywą to my nie mamy czego szukać w PO.

W sumie to trzymaliśmy się do więcej niż połowy 3q. Później Rockets zrobili run i było po zabawie. Szkoda, że zespół nie potrafił odpowiednio zareagować. No cóż teraz jeszcze trudniejszy mecz z SAS....

BlackMamba

Małe podsumowanie:

Highlights: http://www.youtube.com/watch?v=JPaXagTEm3A

Mareczqqq

a playoff sie oddalają ....Nasza obrona jest okropna i jak widaćto nie chodzi o to czy Howard czy Sacre pod koszem i tak tracimy 120 punktów

L_A_robi

Pozdrowienia dla wiecznych optymistów, którzy przed każdym meczem wierzą ślepo w zwycięstwo.

Jeszcze w grudniu wszyscy mówili - wróci Nash będzie super, rywale sami popadają.
Nikt, absolutnie nikt nie czuje przed nami respectu. Staliśmy się pośmiewiskiem ligi.

Tylko cud może nasz uratować.

Taka prowokująca refleksja.
A może problemem tej drużyny jest Koby Bryant? Jest niezaprzeczalną gwiazdą, ale tylko za Phila grał bardziej zespołowo. Nowi Lakersi będą dopiero po KB24.

Jeszcze jedno- jak ja tęsknię do tej brudnej wyrachowanej koszykówki jaką graliśmy w finale z Bostonem.