Sacramento Kings

Patryk

Nie będzie łatwo, bo gramy back2back, ale liczę, że pójdziemy za ciosem i wywieziemy zwycięstwo z Sacramento.

Cisza

Nie tego się spodziewałem po pierwszej połowie, no ale zobaczymy.
Te rzuty wolne... i wysocy nie istnieją.

Maczeta23

już wczoraj nie graliśmy powalająco, a dzisiaj poszliśmy za ciosem, a jeśli ogarniamy jeszcze obrony, to chociaż trzeba piłki zbierać

Cisza

No, racja defensywa kiepska i tak samo zbierali jakby im się nie chciało, Howard dziś słabizna totalna, i z tym faulem też dojebał. Kobe chyba mu powiedział, że nie w takich momentach. Cieszy mnie jak odpalił się Meeks. Żeby częściej tak rzucał, z taką skutecznością.

Nasi wysocy byli wyłączeni ... jakby trochę inną postawę mieli byłby win.

airmax

Meczu nie oglądałem ale do jasnej ciasnej, czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego Howard mimo 41 minut oddał tylko 4 rzuty?

W końcu Meeks zagrał na poziomie.

Golden Boy

Nie mogłem oglądać i nie żałuję, nawet nie będę ściągał, bo nie podoba mi się hala Kings...

Howard po 4 rzuty z gry i z wolnych w 40 minut przy praktycznie braku Cuza? No comment.

I mimo, że sporo po piździe, najważniejsi gracze po 40 minut na boisku. Przygotujmy się na takie minuty Panowie.

Darek

Oglądałem od połowy trzeciej kwarty i faktycznie słabo to wyglądało.

Widać było przede wszystkim zmęczenie, nie było tej lekkości w grze, szybkich podań, nie korzystaliśmy z wysokich, którzy co prawda byli nieźle odcinani, ale to nie do końca można traktować jako usprawiedliwienie.

W grze w trzeciej kwarcie utrzymywał nas tylko Kobe, który zaliczył wtedy 16 pkt i trafił o ile sie nie mylę 2 kapitalne trójki. W czwartej kwarcie pokazał się Meeks, który przez jej pierwszą część był "hot" i trafiał zarówno z półdystansu jak i za 3. Niestety, po ok 5 minutach "ostygł" co w połączeniu ze słabą egzekucją i kiepską obroną kolegów dało taki wynik.

Trzymam kciuki za szybki powrót Nasha, Kobe przejął rozegranie, ale wyraźnie widać, że wraz z kolejnymi meczami dodatkowe obowiązki trochę obniżają jego skuteczność. Dzisiaj dodatkowo w tych fragmentach, które obejrzałem bardzo słabo wypadł Morris, który niejednokrotnie głupio tracił piłki.

Zawiódł także spacing. Poza przebłyskami Kobego i Meeksa reszta znów wypadła blado. Muszą to poprawić, bo po prostu nie wypada marnować tylu czystych pozycji.

LukiSacz

Oglądałem tylko kawałek meczu, na przełomie 3 i 4 kwarty. Co mi się rzuciło w oczy?
-Meeks nareszcie trafia
-Obrona nie istnieje, Kings trafiali akcja za akcją nierzadko mając 2+1
-Zupełnie nie widziałem rytmu w grze LAL

Miało być pierwsze zwycięstwo na wyjeździe, a wyszło jak zwykle ;P
Miejmy nadzieje, że po powrocie Nasha będzie lepiej.

BlackMamba

Małe podsumowanie:

Full Highlights: http://www.youtube.com/watch?v=yrIzRTrFRko

LukiSacz

Gdyby Howard był lepiej dysponowany, to możliwe że nie byłoby tak znaczącej porażki. Jedynie Kobe na swoim poziomie, wraz ze wspomnianym wcześniej Meeksem.
Boję się trochę, że na wyjazdach będziemy się prezentować tak samo żałośnie jak w ubiegłym sezonie.

cougar

-16pkt to rzeźnia. Aż się boję co z nami zrobią niedźwiadki i dallas? To że dh12 jest jeszcze pod formą rozumiem ale tego jego luzu i uśmieszków już nie ogarniam. Shaq miał sporo racji że tu trzeba zacisnąć zeby i przełamywać swoje słabości. No chyba że trakt lakers tylko jako przystanek i świetnie sie bawi. Kiedy Nash wraca panowie?

polandblood

Meczu nie oglądałem i nie żałuję. Postawę naszych big men'ów też nie skomentuje.
Sorry, ale jak słyszę teksty, że Pau i D12 nie są od zdobywania punktów i nie muszą po 20, 30 pkt na mecz siekać to mnie trzęsie. To jeśli ktoś tak twierdzi to niech zobaczy na score box'a. Kobe nie jest w tym wieku, że będzie ciągle sam mecze wygrywał. Pau czy D12 (bo kto inny?) musi notować na mecze minimum 20-10. Szkoda, że Ebanks znowu nie grał.

Artist

Mecz który musiał przyjść. Nie udało się. Trudno. Gra nie powalała, ale to też b2b, a my gówniarzami nie jesteśmy.

Są jednak pozytywy np. gra Meeksa.

Trzeba umieć przyjąć też przegraną Panowie Wink

Patryk

Myślę, że mecz warto obejrzeć chociażby ze względu 38 punktów, które rzucił Kobe.

Montana

Old Fella radzi sobie całkiem nieźle:) Szkoda że Lakers przegrali. Całkiem mi umknął ten mecz w harmonogramie Wink

Miko

Dostaliśmy w dupę i tyle. A następny mecz z Grizzlies. Łatwo nie będzie, Misiakom ostatnio bardzo dobrze idzie.

cougar

Przegrywamy z drużyną z bilansem 3-8 i to aż 16pkt do tego spójrzcie ile minut grała nasz S5 a ile ich, gdyby grali tyle co my to przegralibyśmy -25, -30pkt? Jak ktoś naszymi gwiazdeczkami nie wstrząśnie i nie spowoduje że zachce im się chcieć to kiepsko to widzę.

BlackMamba

Każdemu się zdarza słabszy mecz, szczególnie, że jesteśmy w czasie zmiany systemu gry. Zapewne jedne zagrywki mieszają się z drugimi, zresztą było to widać na parkiecie. Żadnego wstrząsu nie trzeba tylko czasu, czasu na ogarnięcie nowej taktyki. Jak na razie najlepiej nam wychodziło granie bez żadnej taktyki, ale wiadomo, że takową trzeba wprowadzić.

Golden Boy

Maczeta23

No trudno każdy czasem przegrywa, liczę na dobry mecz z miśkami. A swoją drogą, ktoś wspominał, że jak znów będziemy mieli trenera to będziemy przegrywać, a my faktycznie mając Mike'a na ławce nie gramy już na 110pkt, nie no żartuje, ale po Howardzie widać że nie jest jeszcze w TEJ formie, ciekawe kiedy Nash wróci i jak nam z nim będzie szło.